"Powidoki"
Pomysł na film o wielkim polskim artyście malarzu, Władysławie Strzemińskim, powstał w głowie wielkiego polskiego artysty reżysera, Andrzeja Wajdy, dawno temu. Mistrz Wajda niegdyś sam studiował malarstwo na krakowskiej ASP, by przed zakończeniem nauki przenieść się do łódzkiej Szkoły Filmowej i zostać największym i najważniejszym polskim reżyserem.
„Powidoki” to 40. i zarazem ostatni fabularny film Andrzeja Wajdy, który zmarł 9 października 2016 r. w wieku 90 lat. Po raz pierwszy Łodzianie dowiedzieli się o planach Mistrza już w 2014 roku, podczas briefingu prasowego, kiedy to wraz z panią prezydent Hanną Zdanowską informował o zamiarze nakręcenia filmu o Strzemińskim. Od początku było jasne, że zdjęcia powstaną w Łodzi, więc spotkanie z władzami Miasta i zabieganie o ich wsparcie było naturalne. Ostatecznie z uwagi na zaawansowany wiek reżysera zdecydowano się na realizację zdjęć we wnętrzach, w zbudowanej na hali dekoracji, natomiast Łodzi przypadły wszystkie zdjęcia plenerowe.
Praca nad projektem rozpoczęła się na początku 2015 roku. W pierwszym etapie polegała głównie na przygotowaniu dokumentacji na temat Strzemińskiego i Łodzi z tamtego okresu. Pion scenograficzny zbierał dokładne informacje dot. wyglądu budynków, ulic, pomieszczeń, przedmiotów codziennego użytku itp. Wsparcie Łódź Film Commission polegało na udostępnieniu kontaktów i inicjacji przepływu informacji pomiędzy „scenografią” filmu a Muzeum Sztuki i Akademią Sztuk Pięknych. Umawialiśmy i uczestniczyliśmy w szeregu spotkań z przedstawicielami MS i ASP. Kolejny etap, to pomoc w znalezieniu obiektów, które miałyby „zagrać” w filmie. Przygotowanie i koordynacja kolejnych dokumentacji. Dzięki doskonałej znajomości miasta, nasza pomoc na tym etapie jest bardzo istotna i najbardziej aktywna. W Łodzi wybrano plenery do 13 scen, w tym (czego wcześniej nie planowano) dwa wnętrza: salka w budynku YMCA Polska przy ul Moniuszki, w której zorganizowana została zdemolowana przez funkcjonariuszy UB wystawa prac studentów Władysława Strzemińskiego a także sala Kina Tatry, które w filmie zagrało… Kino Tatry.
Realizacja zdjęć na ulicach w centrum miasta, odbywająca się zarówno w nocy jak i za dnia, wiąże się ze sporymi utrudnieniami dla mieszkańców. Ulice trzeba wyłączyć z ruchu, „wyczyścić” ze współczesnych elementów: sygnalizatorów świetlnych, znaków drogowych, latarni, a nawet pasów na ulicach. W scenach pojawiają się pojazdy z epoki, w tym tramwaje, co powoduje konieczność zamknięcia także torowisk i organizacji objazdów dla komunikacji miejskiej. Na tym etapie nasze wsparcie polegała na koordynacji współpracy produkcji filmu z Zarządem Dróg i Transportu, MPK, Policją, Strażą Miejską oraz innymi służbami miejskimi zaangażowanymi w proces realizacji zdjęć. Pomoc polegała również na dotarciu do mieszkańców i poinformowaniu ich o możliwych utrudnieniach w parkowaniu samochodów czy dotarciu do własnego mieszkania. Przede wszystkim należało dotrzeć do przedsiębiorców (głównie handlowców) prowadzących sklepy na parterach kamienic i wynegocjować z nimi zgody na przemalowanie fasad, zasłonięcie szyldów, witryn itd.
Mistrzostwo Wajdy objawia się m.in. dbałością o szczegóły tak, by każdy drobiazg w obrazie wzmacniał realizm sceny. Większość akcji filmu toczy się w zimie, tymczasem zdjęcia realizowane były w październiku. Dlatego należało zimę filmowo „wyczarować”. Na ulicach rozpylany był specjalny papierowy proszek imitujący śnieg. Na ulicy Moniuszki, przed gmachem YMCA trzeba było „pomóc” drzewu i pozbawić go liści na dolnych gałęziach, do wysokości kadru, poza tym trzeba było zlikwidować ogrodzenie przed remontowanym vis a vis budynkiem, aby móc ustawić tam kamerę. Jedne z najtrudniejszych zdjęć odbyły się na rogu ulic Próchnika i Żeromskiego, gdzie mieściła się kamienica, w której mieszkał filmowy Strzemiński. Na budynek wciągano ogromny banner z wizerunkiem Józefa Stalina. Przy realizacji tych ujęć trzeba było zachować szczególną ostrożność. Okres zdjęciowy zakończył się planem w kinie Tatry, które zagrało… samo siebie z lat 50 ubiegłego stulecia. Jest prawdopodobne, że Władysław Strzemiński zabierał do tego właśnie kina swoją córkę Nikę, tak jak to się dzieje w jednej ze scen. To jeszcze jeden element wzmacniający realizm w filmie „Powidoki”.
„EC1 Łódź – Miasto Kultury”, w ramach której struktury funkcjonuje od zeszłego roku Łódź Film Commission, wsparła film finansowo z Łódzkiego Funduszu Filmowego, stając się tym samym jego koproducentem. Jest za co trzymać kciuki.
Wenancjusz Szuster / Łódź Film Commission
Miejsca realizacji filmu Powidoki w Łodzi:
- ul. Moniuszki – Gmach YMCA POLSKA – plener i wnętrze - miejsce wystawy prac studentów Strzemińskiego (zdemolowanej przez funkcjonariuszy UB).
-
ul. Kilińskiego (róg Włókienniczej) – sklep z mięsem
-
ul. Włókiennicza (róg Kilińskiego) – sklep z farbami
-
ul. Włókiennicza (róg Kilińskiego, vis a vis sklepu z farbami) – witryna sklepu odzieżowego - wybudowana dekoracja.
-
ul. Włókiennicza – Podwórko od strony ul. Wschodniej – podwórko i brama domu Strzemińskiego + balkon w jednej ze scen.
-
ul. Włókiennicza – pochód pierwszomajowy
-
ul. Próchnika (róg Żeromskiego) – plener – kamienica Strzemińskiego, na którą wciągają wielki banner z podobizną Stalina.
-
ul. Gdańska (róg Więckowskiego) – plener - Muzeum Sztuki – Strzemiński i Nika idą zdeponować obrazy, aby je zabezpieczyć przed zniszczeniem.
-
ul. Wólczańska (róg Zielonej) – Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych – Strzemiński wychodzi ze studentami ze szkoły po odwołaniu wykładu.
-
ul. Roosevelta 17 – plener – Siedziba ZASP
-
ul. Tymienieckiego – plener – Nika biegnie do matki do szpitala
-
Kino Tatry – plener i wnętrze – Strzemiński z Niką w kinie i przed kinem.
-
Wi-Ma – plener – Szwaczki wychodzą z fabryki, Strzemiński upada.